Bankowa propaganda
a fakty
Statystyka ta nie jest w żaden sposób zweryfikowana. Z ponad 30.000 członków społeczności ŻBK niewielu zadeklarowało, że podpisało ugodę, zamiast pozwać bank. To oznacza, że w przekroju całego kraju takich ugód mogło być zawartych przez każdy z największych banków maksymalnie kilka tysięcy. Żadne okoliczności nie wskazują na większą liczbę porozumień. Ponadto ugodami były objęte głównie kredyty poniżej 200.000 zł, co do których prowadzenie spraw w sądzie jest obiektywnie nieopłacalne. Dlatego jest bardzo mało prawdopodobne, że 60.000 frankowiczów podpisało ugodę z bankiem.
Prawda jest taka, że dotychczas około 205 tysięcy frankowiczów pozwało swój bank (Zobacz, jak działa wsparcie społeczności ŻBK - kliknij).
Członkowie największej w Polsce społeczności Życiea Bez Kredytu założyli już ponad 2100 spraw przeciwko bankom, w których zapadło niemal 500 wyroków. Ponadto 900 członków społeczności ŻBK uzyskało zabezpieczenie roszczenia, dzięki któremu ci czyli frankowicze ci dzięki postanowieniu sądu nie muszą spłacać już rat!
1. Czy ugody bankowe
są szybkie?
Ugodę na warunkach przedstawionych przez bank można zawrzeć szybko, tak samo szybko jak frankowicze musieli zawierać umowy kredytowe. Banki zawsze stwarzają ogromną presję czasu na konsumentach. Jednak należy mieć świadomość, że zawieranie porozumienia pod presją jest niekorzystne dla kredytobiorców, bowiem istnieje duże ryzyko, że banki ponownie wykorzystają swoją przewagę ekspercką i prawną, żeby odnieść większe korzyści.
Ale … sprawiedliwa ugoda sądowa, która ma niepodważalny charakter, również jest szybka, a jej skutek dużo lepszy niż z „ugody” zawartej z bankiem. Oczywiście proces negocjacyjny zależy od indywidualnej sytuacji każdego frankowicza, ale nasz plan jest taki, żeby Święta Bożego Narodzenia w tym roku frankowicz mógł spędzić w rodzinnym gronie bez kredytu!
Prawda, ale nie do końca. Wszystko zależy od tego, na jaką kancelarię trafi frankowicz. Postępowanie sądowe wcale nie musi trwać długo, średnio sprawy trwają około 3 lata, a już w ciągu około 3 miesięcy od złożenia pozwu frankowicz może liczyć na zabezpieczenie roszczenia, czyli legalne zawieszenie płatności rat. Zasadniczo zdecydowanie więcej nerwów i kosztów frankowicz ponosi, spłacając nieuczciwy kredyt.
Departament Mediacji i Ugód i Ugód ŻBK składa się z grupy doświadczonych negocjatorów, którzy w imieniu frankowiczów będą prowadzić pertraktacje z bankami w oparciu o realne korzyści zbliżone do skutków postępowania sądowego (nieważność umowy #T2K). Czas przygotowania do mediacji to około 3 miesiące. Etapy pertraktacji podzielone są na 6 faz. Mediacje powinny zakończyć się w grudniu 2023 roku, chociaż nie można wykluczyć, że porozumienie będzie zawarte wcześniej bądź nie uda się doprowadzić do żadnej ugody.
2. Czy ugody bankowe
są tanie?
Frankowicz, który podpisze aneks z bankiem, najczęściej musi jeszcze przez wiele lat spłacać kredyt i odsetki oparte o wysoki WIBOR, a niekiedy nawet podwyższoną marżę względem pierwotnej umowy. Jest to bardzo kosztowne rozwiązanie nie przynoszące w zasadzie większych korzyści konsumentowi, a legalizujące jedynie nieuczciwe zyski banków.
Frankowiczu, pamiętaj: saldo twojego kredytu dziś powinno prawdopodobnie wynosić zero złotych, dlatego że Twoja umowa kredytowa jest nieważna. To oznacza, że jakakolwiek ugoda mówiąca, że to nie bank Ci zwraca pieniądze, tylko Ty bankowi, jest daleka od rozsądnego i uczciwego porozumienia.
Banki, co do zasady, nie zwracają żadnych pieniędzy frankowiczom na podstawie aneksów. Skoro więc kredyty są nieważne, a ich saldo zerowe, to nie można mówić, że obniżenie zadłużenia np. z 300.000 zł do 200.000 zł jest „zyskiem” 100.000 zł dla konsumenta. Jest to jedynie legalizacja nieuczciwego kredytu i wyrażenie zgody na zalegalizowanie długu 200.000 zł oraz na pobieranie dalszych odsetek od kwoty 200.000 zł przez kolejne lata przez bank. De facto z „zysku” 100.000 zł może jeszcze wyniknąć spora strata dla konsumenta spowodowana wyższymi ratami odsetkowymi.
Banki nie podają nigdy wysokości kwoty kredytu, jakiej może dotyczyć ten „zysk”. Tymczasem prawomocne stwierdzenie nieważności umowy przez sąd powoduje całkowitą utratę przez bank nielegalnego zysku, który przy średnim kredycie 400.000 zł może sięgać nawet 800.000 tysięcy złoty, czy nawet miliona złotych, jeżeli stopy procentowe będą wciąż rosły! Realnie ugody, które oferują wszystkie banki, opierając się na propozycji szefa KNF z 2020 roku, nie dają frankowiczom długofalowo żadnego zysku.
Prawda, ale – jak to bywa z bankami – nie do końca. Rata może zmniejszyć się nawet o 1300 zł, jednak ta rata powinna wynosić zero złotych, gdyż umowa frankowa jest nieważna. Wobec tego zmniejszenie raty kredytowej o mniej niż 100%, co niesie za sobą orzeczenie o nieważności umowy, jest zwykłą manipulacją sektora bankowego. Innymi słowy dziś może być rata trochę niższa, ale ostatecznie może okazać się jednak sporo wyższa, podobnie jak było na początku z rzekomo niskim i stabilnym kursem franka.
Prawdą jest taka, że kiedy rata kredytu spada, to oznacza, że wciąż masz kredyt! To żadna ugoda! To jest właściwie aneks do umowy! W przypadku sprawiedliwej ugody sądowej saldo, a poprzez to rata kredytu, spada do 0 zł. Dodatkowo frankowicz bardzo często odzyskuje jeszcze sporą nadpłatę od banku.
Banki, w przypadku zawierania ugód na bazie propozycji KNF, niczego nie zapłacą, bowiem kwota 57 mld złotych to jedynie niewielki procent obniżenia nieuczciwych zysków banków poprzez nieznaczne tylko zmniejszenie salda kredytu. Do tego banki ponownie manipulują, nie wskazując, że obniżenie salda kredytu zostanie najpewniej skompensowane w przyszłości wysokimi ratami odsetkowymi opartymi o WIBOR.
Prawda jest taka, że ŻBK chce ochronić finanse frankowiczów. Nie chcemy, żeby sektor bankowy dalej korzystał z pieniędzy, które wciąż pobierają od frankowiczów banki na podstawie niezgodnych z prawem umów. Linia orzecznicza polskich sądów nie budzi wątpliwości. Niemal każdy kredyt waloryzowanych do waluty obcej w Polsce jest nieważny. Różne źródła podają, że konsumenci wygrywają w sądach od 97% do 100% spraw.
3. Czy ugody bankowe
są pewne?
Aneksy zawierane z bankami prowadzą do dużej niepewności odnośnie przyszłych rat odsetkowych kredytu. Banki najczęściej oferują kredyt ze stałą stopą procentową, ale tylko przez pierwszych 5 lat, potem kredytobiorca ponownie musi liczyć się z dużym niebezpieczeństwem finansowym ze względu na stosowany przez banki WIBOR. To generuje spore ryzyko. Jak donosi prasa niektórzy frankowicze, którzy po raz kolejny zaufali bankom i dali się złapać na ugodę pozasądową, zapewne bez wcześniejszej odpowiedniej weryfikacji konsekwencji swoich działań, są zmuszeni podważać dziś te zawarte z bankiem aneksy.
Sprawiedliwe ugody sądowe dają gwarancję całkowitego zakończenia sporu z bankiem. Nie można ich później zakwestionować. O ich charakterze decyduje niezawisły sąd, a nie grono przedstawicieli sektora bankowego, który zaufanie społeczne stracił wiele lat temu. Treść ugody sądowej jest przygotowywana przez specjalistów doskonale znających wszystkie sztuczki prawne sektora bankowego i potrafiących uchronić frankowiczów przed niekorzystnym porozumieniem.
4. Czy ugody bankowe
są sprawiedliwe?
Ugody frankowe, w rozumieniu banków, opierają się na modelu zaproponowanym w 2020 roku przez przewodniczącego KNF Jacka Jastrzębskiego. Według wielu konsumentów jest on od dawna postrzegany jako skompromitowany obrońca banków. Legalizowanie nieuczciwych umów kredytowych, rażąco naruszających zasady współżycia społecznego, powoduje, że przedsiębiorca działający niezgodnie z prawem nie ponosi żadnej sankcji. Inaczej to ujmując, aneks legalizujący nieuczciwy produkt powoduje, że bank nie ponosi kary, którą ponieść powinien, aby w przyszłości można było zapobiec podobnym nadużyciom.
Prawomocnie wygrana sprawa frankowa lub sprawiedliwa ugoda sądowa, oparta na analizie niemal 500 wyroków sądowych, pozwala kredytobiorcy powrócić do stabilności finansowej. Takie rozstrzygnięcia przywracają właściwy stosunek prawny między bankami i konsumentami. Sprawiedliwość społeczna powinna objawiać się ukaraniem winnych banków, które stosowały zabronione praktyki rynkowe i naprawiać wyrządzoną konsumentom szkodę.
Życie Bez Kredytu od dłuższego czasu intensywnie namawia banki do sprawiedliwych ugód, oczywiście nie takich, jakie proponują banki, tylko takich, które odzwierciedlają orzeczenia sądów w całej Polsce. Trudno podważyć sprawiedliwość setek wyroków, które zapadły w sprawach członków naszej społeczności przez 8 lat: Jak wygrywamy? - kliknij
Propaganda banków kolejny raz podważa rzetelność walczących o swoje prawa konsumentów. Frankowicze w momencie, kiedy nie możliwa jest sprawiedliwa ugoda z bankiem, chcą jedynie, by sądy oceniły, czy ich umowy frankowe są ważne. Stanowisko banków to piętnowanie aktywnej postawy konsumenckiej i możliwości dochodzenia swoich praw. Taki stosunek do frankowiczów stoi w sprzeczności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz prawem UE, o czym mówią wyroki TSUE, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych w Polsce.
Kredytobiorcy złotówki w żaden sposób nie odczuwają skutków kredytów frankowych. Ani teraz, kiedy frankowicze płacą zawyżone raty kredytowe, ani nie będą odczuwali tego wówczas, kiedy zostaną zawarte sprawiedliwe ugody sądowe lub po prostu sąd wyda prawomocny wyrok zgodny z prawem. Ta propaganda banków zdezaktualizowała się już dawno i jest podważana przez większość niezależnych ekonomistów w Polsce.
Banki najbardziej obawiają się, że dzięki sprawiedliwej ugodzie opartej na wyrokach sądowych, czyli nieważności umowy na zasadzie teorii dwóch kondykcji, nie wygenerują już żadnych zysków na podstawie nieuczciwych umów. Sądowa ugoda spowoduje, że frankowicze nie będą musieli spłacać dalej często nadpłaconych kredytów. Tu warto podkreślić, że pętla kredytowa, którą frankowicze mają na szyi, powoduje ogromne życiowe konsekwencje i finansowe dramaty, ale banki o tym aspekcie społecznym nie myślą, a co gorsze zupełnie go bagatelizują.
To banki w Polsce stosują agresywny marketing. Ekwiwalent reklamowy banków to aż kilkaset milionów złotych, co przyznał sam rzecznik prasowy Związku Banków Polskich!
Naruszanie praw konsumentów. Liczba niedozwolonych klauzul banków w rejestrze UOKIK jest zatrważająca i wynosi 450 punktów: Nieuczciwe klauzule - kliknij. Działając z pozycji siły, banki stosują różne metody manipulacji. Od gry psychologicznej przez zastraszanie frankowiczów.
Pamiętajmy, że banki w swoich umowach stosowały niejasne zasady wynagradzania bazujące na nieuczciwych metodach przeliczeniowych, które do dziś pozostają zagadką dla wielu ekonomistów, a są niezgodne z prawem unijnym i prowadzą do nieważności umów kredytowych. Potwierdzają to wszystkie wyroki Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej.